- autor: zodiaksucha, 2014-06-10 17:06
-
Już w najbliższy weekend piłkarze Zodiaka rozegrają swój ostatni mecz w obecnym sezonie ligowym. Ich rywalem będzie solidny i zawsze groźny Sadownik Błędów. Ekipa trenera Mariusza Nowaka przyjeżdża po komplet punktów. Nasza drużyna postara się jednak sprawić niespodziankę, a przed własną publicznością ma spore szanse, żeby to osiągnąć. Kto okaże się lepszy?
Dla Zodiaka weekendowy pojedynek będzie ostatnim w obecnym sezonie ligowym. Choćby z tego względu podopieczni trenera Tadeusza Łukiewicza postarają się zdobyć trzy „oczka”. Rywal walczy na całego o awans do radomskiej ligi okręgowej. Jeśli chce myśleć o występach na wyższym szczeblu musi pokonać Zodiaka. Z pewnością obydwa zespoły będą chciały stworzyć znakomite widowisko.
Dla Sadownika mecz z Zodiakiem jest niezwykle ważny. Tylko zwycięstwo przedłuży szanse na awans. Team trenera Mariusza Nowaka w pierwszej rundzie obecnego sezonu spisywał się lepiej, niż w drugiej. Zmagania wiosenne przyniosły ogromne emocje, ale rywale okazali się silniejsi. Sadownik pogubił punkty w konfrontacjach choćby z Mogielanką Mogielnica, czy Sokołem Przytyk. Ostatnio jednak na swoim terenie gromi każdego przeciwnika. W miniony weekend Akcji Jastrzębia zaaplikował aż 10 goli. To musi robić ogromne wrażenie. Podopieczni Nowaka wciąż wierzą, że wyprzedzą w tabeli drugiej grupy radomskiej A klasy lidera z Potworowa.
Szkoleniowiec Sadownika przed pojedynkiem z KS-em Potworów przyznał, że jeśli jego zespół przegra to spotkanie, to potem musi czekać na jakiś cud. Wydaje się, że to może nie ominąć ambitnej drużyny z Błędowa. KS Potworów w rundzie wiosennej nie przegrał żadnego meczu i śmiało idzie za ciosem. Podopiecznych Mariusza Nowaka czeka bardzo trudna walka. Wicelider nie podaje się jednak i chce wygrywać.
Zodiak w najbliższy weekend zapewne zrobi wszystko, żeby przechylić szalę zwycięstwa w konfrontacji z Sadownikiem na swoją stronę. Kto okaże się lepszy? Czy ekipa Tadeusza Łukiewicza wykorzysta atut własnego boiska? A może to goście wywiozą z Suchej trzy punkty?
MARCIN KAŹMIERSKI